Wszyscy bukmacherzy, tacy jak Oddsring, już od pewnego czasu zastanawiają się nad ustaleniem kursów na poszczególne rozgrywki w ramach Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Okazało się jednak, że wielu z nich będzie musiało swoje ustalenia zrewidować, a to z powodu nieobecności na imprezie prawie wszystkich rosyjskich lekkoatletów, co znacząco zmieni układ sił w poszczególnych dyscyplinach sportu.
Prawda o Soczi
Cała afera rozpoczęła się 3 grudnia 2014 roku, kiedy to niemiecka telewizja ARD wyemitowała film dokumentalny, ujawniający sposoby i procedury tuszowania dopingu w Rosji. I choć uwaga wszystkich działaczy i kibiców była skierowana na niedawno zakończone Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi, to w filmie widzimy między innymi rosyjską biegaczkę, wielokrotną zwyciężczynię maratonów, która przyznaje się, że płaciła działaczom rosyjskiej federacji lekkoatletycznej za fałszowanie jej wyników badań. W filmie wypowiada się również między innymi Witalij Stiepanow (były pracownik Rosyjskiej Agencji Antydopingowej) oraz jego żona Julia (biegaczka). Dostarczyli oni wielu dowodów na to, że lekkoatleci Sbornej mieli możliwość podmieniania próbek z moczem i fałszowania innych wyników badań, a co za tym idzie mogli korzystać ze środków dopingujących. Ponoć w całą sprawę miała być zaangażowana Federalna Służba Bezpieczeństwa, a nawet rząd, co poddawało pod wątpliwość uczciwość rosyjskich sportowców także innych dyscyplin. Już na podstawie samych tych doniesień moskiewskie laboratorium utraciło akredytację Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF).
Bolesne wykluczenia
Trudno jednoznacznie udowodnić, ze wszyscy lekkoatleci, przygotowujący się do igrzysk w Rio na terenie Rosji, byli zamieszani a aferę dopingową. Jeśli jednak w całą sprawę uwikłane były wysokie instytucje państwowe, IAAF oraz Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu stwierdziły, że należy zastosować odpowiedzialność zbiorową i ukarać wszystkich lekkoatletów. Najpierw zabrakło ich na lipcowych Mistrzostwach Europy (co ułatwiło Polakom wygranie klasyfikacji medalowej), a kolejnym krokiem było wykluczenie ich z Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Poza lekkoatletami zdyskwalifikowano również kilkunastu sportowców z innych dyscyplin. Jedyny wyjątek stanowi wspomniana wyżej Julia Stiepanowa (której występ jednak raczej nie dojdzie do skutku – po ujawnieniu afery wraz z mężem otrzymywali pogróżki i z dzieckiem ukrywają się w Niemczech i starają się o azyl w Kanadzie) oraz specjalistka od skoku w dal Daria Kliszina, która do imprez przygotowuje się poza Rosją, a poza tym prawdopodobnie również przyczyniła się do ujawnienia ważnych informacji związanych z aferą dopingową.
Przekręt doskonały
Wobec powyższego kursy na Oddsring i wśród wszystkich innych bukmacherów muszą ulec znaczącej zmianie. Na igrzyskach nie zobaczymy bowiem tak murowanych faworytów do medalu jak legendarna tyczkarka Jelena Isinbajewa, która, podobnie jak wielu innych rosyjskich sportowców i działaczy, mocno skrytykowała decyzje światowych władz lekkiej atletyki. Dowody są jednak niepodważalne, choć do tej pory eksperci od zabezpieczeń antydopingowych zachodzą w głowę, w jaki sposób Rosjanie potrafili podmieniać zawartość fiolek z pobranym materiałem, bez nieodwracalnego ich uszkodzenia. Podobno odkrycie sposobu na to jest porównywalne ze… złamaniem kodu Enigmy.
Nie ulega wątpliwości, że bez rosyjskich lekkoatletów rywalizacja na igrzyskach będzie nieco uboższa. Miejmy jednak nadzieję, że mimo tych zawirowań światowe święto sportu nie będzie zakłócone żadnymi innymi negatywnymi wiadomościami, a kibice bez obaw będą mogli w Oddsring postawić na swoich faworytów.